Robienie prawa jazdy zawodowego idzie nam dość kiepsko... bo strasznie wolno :) choć żyjemy na takim spidzie, że czasem się nawet nie widywaliśmy w sierpniu... jedno jest pewne osobie nie pracującej i nie mieszkającej na "swoim" szło by to o wiele szybciej. Myślę, że wyrobimy się do grudnia. Może przy dobrych wiatrach uda się mojej połówce zdobyć ten cenny dokument w październiku/listopadzie. No i nasze życie zacznie w końcu wyglądać trochę inaczej ;P
Nasz kalendarz :)
We wtorek (24.09.) mam egzamin na kat C. Trzymajcie kciuki ;)
26.09 Dawid ma egzamin z KW do C (też trzymajcie kciuki)
27.09 - ja zaczynam KW, a Dawid CE :)
30.09 - koniec szkolenia na kat D
Przyszedł czas na ponowne zbieranie magicznej kwoty 100,50zł :)
tylko prawdopodobnie będziemy czekać, aż Dawid zda kat D z wyrobieniem :)
Tylko pewne to nie jest :) bo wszystko zależy od tego jak długo się czeka na egzamin.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz