sobota, 13 kwietnia 2013

Profil kierowcy... ciąg dalszy zabawy.

 Znalazłam chwilkę, aby usiąść do kompa i coś naskrobać. Naczynia w zmywarce, pralka ciuszki pierze. Normalne kobiece obowiązki wykonane - pomimo tego, że niedziela.. ale kiedy znaleźć na to czas... jak w tygodniu po prostu go brakuje. 

Tak się zastanawiam po co został wymyślony ten cały profil kierowcy i jak długo zajmie wdrążenie tego w życie. No bo ile można usprawniać ten system? Ile może trwać aby każdy - starostwo, word i ośrodki szkolące zaczęły korzystać z tego samego systemu?
Wczoraj czytam informacje na ten temat na stronie wordu i co? I osoby, który założyły profil muszą wypisać oświadczenie -> http://www.word.poznan.pl/oswiadczenie_pkk.doc . Brakuje nam większej ilości papierków czy jak? No ale przynajmniej jest więcej pracy! To i więcej etatów! No albo, bezpłatnych nadgodzin jak to w naszym pięknym kraju bywa!

Pomimo tego, że ja swoje szkolenie rozpocznę dopiero w maju ;) to mam najświętsze info z procesu zdobywania uprawnień na kierowce ;) Pewnie zastanawiacie się dlaczego?
Już szybko tłumaczę - a mianowicie moja połówka robi prawo jazdy przede mną. Mieliśmy robić razem, ale wyszło jak wyszło. Może to i nawet lepiej? ;) bo przynajmniej koszty rozłożone na więcej miesięcy.
Zrobienie dwóch profilów kandydatów już do najtańszej zabawy nie należało :)  
Połówka właśnie jest w trakcie kształcenia się na kierowce - jeździ gdzieś teraz pewnie po Poznaniu i zdobywa umiejętności, aby być doskonałym kierowcą :P Nie no tak na serio nabijam się ;) bo według mnie jazda samochodem osobowym, a ciężarówką zbyt wiele się nie różni - oba samochody mają pedały i biegi :P No dobra ciężarówka ma trochę więcej biegów, ale to chyba idzie dość szybko załapać?
Podsumowując moja polówka właśnie jeździ swoją 20 i 21 h :)  nawet szybko mu poszło.
Jeszcze niedawno robił teorie ( 22.03-24.03), a w środę ma zaplanowane zakończenie jazd.
Teoria w naszym mieście niestety się nie odbywa z powodu braku chętnych - a więc mój piękny robił teorie w Koninie. Co tak na prawdę tylko mnoży koszty... dobrze, że choć jazdy są realizowane w naszym pięknym mieście.

 Teraz tylko będziemy czekać na egzamin i pewnie przed samym egzaminem będziemy dokupywać mu godzin na placu. Ostatnio byłam na zajęciach popatrzeć na plac manewrowy... Trochę się przeraziłam... No ale jak się powiedziało A to należy powiedzieć też B.

Muszę zapisać się jeszcze na jakieś szkolenie - ECO DRIVING-u :) bo coś benzyna nam ze samochodu szybko ubywa. Kurcze ja chyba do normalnych nie należę. A może miałam być chłopcem? :P

Wiele osób mnie pyta (choć mało osób nawet o tym wie, że robimy to prawko - głównie znajomi :P ) - Czy ja na prawdę chce jeździć czy robię to tak do zabawy...  dla większości argument, że to praca dla faceta itp.
No ale... spodnie też są do facetów, a ja jednak lubię swoje rurki - jak zresztą większość kobiet na tym świecie. Praca kierowcy to ciężka praca, ale jaka praca jest łatwa? Jak zapierdala się po 8h pod kamerą to wcale nie jest łatwiej. Wiele kobiet jeździ na zestawie i jakoś dźwigają ten trud. Dlaczego w moim przypadku miało by być inaczej? Mi chyba powinno być łatwiej, mam dużą szanse swoją niedole łączyć ze swoim kawałkiem układanki. A właśnie wiele osób tą rozłąką tłumaczy swoje negatywne nastawienie.
Cieszę się, że mam babcie, bo mnie przynajmniej w tym popiera. Zresztą tak samo jak D - bo w sumie to ja 'wymyśliłam' to prawko :) Moja mama w ogóle pomysłu nie popiera, ale ona była przeciwna nawet abym zrobiła B. Dla odważnych w końcu świat należy :) Mamy 22 i 23 lata i nie mamy nic do stracenia, a wiele do zyskania.

A i zapomniałam ostatnio dostałam swój pierwszy mandat - za przejechanie na żółtym heheh.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz